Radosław Wiśniewski
Author's log
November 2007
2007-11-26 10:19
Wierzę, że werdykty jury nie muszą być dyskryminujące, zarazem że nie muszą być niczyim dyktatem - modnych zestawów tekstów, nazwisk, zjawisk, że mogą i powinny obejmować artystyczne ryzyko bycia wyśmianym, ujrzenia gestu pukania się w czoło ze strony cichego, bo przecież niszowego, establishmentu. Czterech różnych jurorów i cztery różne historie. Zapalczywe uzgadanianie do ostatniej chwili. W tej rozgrywce naprawdę tomiki wierszy wyłaniały się i znikały w skrzyniach, poturbowane wracały do gry i znowu cofały się pod naporem. Sturm und Drang. Ostatecznie postanowiliśmy podać rękę jednej autorce. Jakiejś osobistej wiarygodności, holistycznej wizji tego czym ma być ów list w butelce, w okładkach. Czym ma być ruch w poezji. Czy autorka da sobie radę? Bo Ci, których postanowiliśmy wymienić w komunikacie jury, ale nie nagrodzić radę sobie dadzą - to widać, słychać i czuć. Sporej części z nich nie brakuje na giełdzie nowości konkursowych. Oto kolejny marszbatalion idący na przegrany front, jeszcze z dumnym przytupem w drodze po tak zwany prestiż zanim Was drodzy koledzy i koleżanki nie rozstawi po transzejach życie. Po kilku latach jak z dobrego marszbatalionu nie będzie czego zbierać. W pojedynkę przy ogniskach będziemy, będziecie snuli opowieści o kolejnych rocznikach. Chodziło o to żeby kogoś więcej jeszcze wyłuskać z tych eszelonów.
2007-11-24 19:04
Oto ja w całej okazałości, pisze konkursant i dalej że jestem przede wszystkim Polakiem a poza tym człowiekiem. Gratuluję ludzkiej postaci, niech Pan się nie poddaje i pisze dalej, coś z tego będzie. Po pierwsze litery, a po drugie słowa. Konkursantka napisała, że organizowała konferencję pod hasłem "Czy jesteś mutantem?". Nie, nie jestem, chociaż tyję i niebawem być może osiągnę stopień owłosienia Mamuta i jego masę oraz szejp, kształt. Po co ja o tym. Bo to też na M i budzi przerażenie. Nie poddajemy się, obrady trwają, spisałem trzynaście nominacji do głównej nagrody Prezydenta Miasta S. Mój kod genetyczny nie zadrżał ani razu. Nie jestem mutantem. Włączam telewizor i naciskam "Mute". Piszę do Stevena Wilsona smsa: "Hi, did you know that your fans are waiting for you in The Second Life?". Szkoda że nie widzę jego miny. Kto wie, może jeszcze pojedziemy na ten koncert. Ale to do dopiero za kilka dni. Na razie obrady trwają.
2007-11-12 12:19
a to jest tak jak mylenie pociągów, albo przesypianie stacji. Utrata kontroli nad rzeczywistością czy wręcz odwrotnie wolność, bo teraz żaden snajper cię nie ustrzeli, żaden obcy nie przygotuje zamachu, bowiem poruszasz się nieprzywidywanie po łuku, ortodromie jak zwał tak zwał. W każdym razie pomyłki pociągowe wydają się być symptomatyczne i pełne melancholii jak stacja Wrocław Nowy Dwór. Ani on nowy, ani Dwór.
Poeci dla Tybetu 2019
fot. Dalaj Lama


"Nikt z przydomkiem" (Toruń 2003), projekt okładki - Tomek Fronckiewicz
"Albedo" wydawnictwa "Zielona Sowa", Kraków 2006, projekt okładki - Tomek Fronckiewicz
"NeoNoe", wydawnictwo "Pogranicze", maj 2009
"Abdykacja - wiersze zaangażowane i nie", Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, Jedlińsk 2013, proj. okładki Tomek Fronckiewicz
"Transmigracja", Wydawnictwo J, Wrocław 2019


Zakupić można to i owo:
http://wydawnictwoj.pl/uncategorized/wydawnictwo/ksiazki/jak-kupic-transmigracje/




Hosted by Onyx Sp. z o. o. Copyright © 2007 - 2024  Fundacja Literatury w Internecie